We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

TUPAK AMARU "Fuck the system !​!​! .​.​. a co dal​?​"

by Blindman Melodies records

/
  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

      3 PLN

     

1.
Vyrýváme slova do rozpadajících se zdí, slova lásky a vzteku. Snad se někdo začte do těch malých úlomků. A slova padají, padají na zem a tříští se na kousky. Najde se někdo, kdo je posbírá a dá jim původní tvar a význam? Slova padají, lidé pláčou nad ztraceným. Čím? Čím, čím... Ztracenými... Slova padají a hvězdy hasnou. Až bude umlčen poslední nepřizpůsobivý hlas. Nastane ticho. Nekončící ticho. Již nebude třeba slov, člověku bude třeba umět už jen kývati hlavou. Dokud však bude alespoň jedna svítit, budeme tu i my. Jedovaté sliny dávají nám za pravdu. A ten chřtán? Už je zplna otevřený. A co lidi? Chytí se na návnadu jednoduchých řešení, která stejně nic nezmění. A co krize? Hovno kapitálu, ale celého lidského myšlení. Kdy i my přijdeme na řadu, neočíslovaní. Oči jsou na každém rohu, prázdné zdi – ty všechno slyší. Dej si pozor na pomocnou ruku, která chřestí okovy. Mediální propaganda, systém skvěle funguje. Pro pocit falešného bezpečí ještě větší faleš radarů a raketových sil. Mír? Pohádka pro slepé, noční můra finančníků. Další na seznamu – báchorky o nadčlověku, to už tady přece bylo. A proto šlechtěme gen. Rostlin, zvířat, lidí. Stále to nevidíš? Zavři oči a představ si svět. Otevři mysl, přemýšlej. Rozbij svou skořápku. Ne, nechceme svět plný zarytých přesvědčených anarchistů. Chceme svět svobodných bytostí, které se vzájemně chápou a respektují. Anarchii, anarchii. Ale ne plnou stereotypů a předsudků. Hovno punk, hovno straight edge, hovno metal, tekkno, vegan, hovno crust. Svobodu! Nasrat na scénu, nasrat na všechnu tu policii ve scéně, která nám říká co máme být. Jsme tím, čím jsme. Lidmi. Obyvateli planety Země. Nasrat na scénu, budujme komunitu, ne stádo ovcí, byť černých. Komunitu... ________________________________________ we're etching our words into fragmenting walls, words of love and anger, hoping someone would care to read but they keep on shattering to pieces will there ever be someone to pick them up and give them their meaning? words keep tumbling while people are crying over their lost...what? lost... words keep on tumbling and stars die out, but we'll be here until there's at least one left. the gullet is half-open and venomous lies spew forth, confirming we were right about them. and the people? they're just always up for the easiest solution, which doesn't really solve anything. not only a fucking economic crisis, but a human mind crisis wonder when they'll come for us, since we're not yet institutionalized... blank walls and eyes on every corner, aware of everything look out for the helping hand, it clanks the shackles mass bullshit propaganda, system works great. false sense of security backed by even more false prospects of arms. peace? only a story for the blind and financiers' nightmare next on the list might be tales of the "übermensch", already heard it and that's why we should cultivate genes - of plants, animals, humans. still not obvious? close your eyes and open your mind, think for yourself. crush your own shell! no, we do not want a world full of die-hard anarchists - we want a world of free and independent beings, respecting each other yes, an anarchy, but devoid of stereotypes and prejudices. to hell with punk, straight edge, metal, tekkno, vegan, crust and other make-believe ghettos. FREEDOM! fuck the scene, fuck scene police, telling us what are we supposed to be like. we are what we are. people. inhabitants of planet earth. fuck the scene, let's build a community. community! ___________________________________ Wpisujemy słowa w rozpadające się ściany, słowa miłości i wściekłości. Może ktoś rozczyta niewielkie fragmenty. I słowa spadają, spadają na ziemię i rozpadają się na kawałki. Czy może znajdzie się ktoś, kto pozbiera je i nada im pierwotny kształt i znaczenie? Słowa padają, ludzie płaczą po stracie. Co to za strata? Co, co,... Stracone… stracone słowa i sens Słowa spadają i gwiazdy spadają. Kiedy umilknie ostatni niedostosowany głos, Nastanie cisza, niekończąca się cisza. Słowa nie będą już potrzebne, będziesz tylko musiał umieć głową kiwać. Ale dopóki będzie świecić, co najmniej jedna gwiazda, będziemy też i my Trujące wydzieliny potwierdzają nasza prawdę I te gardło? Jest juz szeroko otwarte. A co ludzie? Podobają im się łatwe rozwiązania, które nic nie zmienią I co to ten kryzys? Gówno kapitału. Nie tylko kapitału, ale też kryzys ludzkiego myślenia. Kiedy będzie nasza kolej? Teraz jeszcze nie jesteśmy ponumerowani, ale … Oczy są na każdym rogu, mury - które wszystko słyszą. Strzeż się pomocnych dłoni, które naprawdę są kajdankami Medialna propaganda, system świetnie funkcjonuje Dla poczucia fałszywego bezpieczeństwa istnieje jeszcze większy fałsz - potrzeba radarów i sił rakietowych. Spokój? Bajka dla ślepych, koszmar bankierów. Następne na liście są bajki o nadczłowieku, ale to już przecież było. I dlatego modyfikujemy geny. Geny roślin, zwierząt i ludzi. Ciągle tego nie widzisz? Zamknij oczy i wyobraź sobie świat. Otwórz umysł, przemyśl. Rozbij swoją skorupkę. Nie, my nie chcemy świata pełnego upartych i przesadnych anarchistów. Chcemy świata swobodnych istot, którzy się wzajemnie rozumieją i respektują. Anarchii, anarchii.!!! Ale nie anarchii pełnej stereotypów i przesądów. Gówno punk, gówno straight edge, gówno metal, tekkno, vegan, crust... Wolności! Srać na scenę, srać na wszystkich policjantów w scenie, którzy mówią nam kim mamy być. Jesteśmy tym, czym po prostu jesteśmy - jesteśmy ludźmi. Jesteśmy obywatelami planety Ziemia. Srać na scenę, budujmy społeczność, nie stado owiec - tylko, że czarnych. Społeczność!! (Ten tekst jest o tym, co wszyscy znamy. O świecie. O świecie takim, jakim my go widzimy. Tak, ciągle w kółko – wojny, nienawiść, obłuda. Chcielibyśmy śpiewać o pozytywniejszych rzeczach, ale to nie są rzeczy, na które chcemy teraz zwrócić uwagę. Będziemy pisać takie teksty, ponieważ jest potrzeba zwracania uwagi na problemy wokół nas. Dlaczego? Bo chociaż wszystko było już wielokrotnie powiedziane, to te problemy są nadal. Mówimy również o scenie, w której jesteśmy i działamy. Dlaczego? Bo chcemy wolności, ale takiej prawdziwej wolności, bez przesądów i stereotypów, których jest niestety pełno w „naszej scenie“ i „waszej scenie“ Nie chcemy jednakże by ktoś to źle zrozumiał. Nie występujemy przeciwko ruchowi punk, bo sami jesteśmy punkami. Anarchopunk, dla nas to cos więcej niż gatunek muzyki, to jest życie, którym żyjemy, to jest to, czym jesteśmy. Nie mamy niczego przeciwko ruchowi straight edge – to dobry pogląd, jak ktoś chce tak żyć, to trzymamy kciuki. Sami nie jesteśmy straight edge'ami, ale szanujemy tych, którzy są. Wspieramy wegetarianizm i weganizm, ale jesteśmy przeciwko bezmyślnej konsumpcji tych pomysłów. Będę weganem, bo inni są, bo to znaczy być prawdziwym punk'iem, będę rzucać kostki w policjantów i wystawy sklepowe, bo jestem punk'iem. Będę czytać książki Bakunina, Kropotkina, Malatesty i innych i mogę tak pouczać innych frazesami, bo to ja jestem anarchistą. Hahahhahaa Nie!!! Rob to, co chcesz i co uważasz za słuszne i co Tobie osobiście jest potrzebne, nie jesteś tym kin oni są, jesteś CZŁOWIEKEM! Każdy ma prawo do wyboru swojej drogi. Chcemy komunikacji, nie konfrontacji między ludźmi. Nie twórzmy murów - getta z muzyki, nie róbmy podziałów na tych, co jedzą mięso i na tych, co nie jedzą. To głupota. Nie jesteśmy doskonali, ważne jest, aby być świadomym swoich błędów i próbować je naprawiać. Nie chodzi tylko o problemy w świecie, ale też o problemy w nas i między nami. Oczywiście, czasem są potrzebne siłowe konfrontacje i czasem to jedyny sposób – na przykład, jeśli chodzi o jebanych nazioli. Tak, będziemy się bić, musimy się chronić. Jeżeli chodzi o policjantów, buntownicy mają nasze poparcie. Ale o wszystkim trzeba myśleć w lokalnych warunkach i w konkretnych sytuacjach. Nie rzucaj kamieni, dlatego, że ktoś nam powiedział, że tak trzeba robić, nawet nie, dlatego byś był „dobrym buntownikiem“, Jeżeli myślisz, że to nie jest dobra droga oporu, szukaj własnej. Jest to tylko twoja sprawa. Boisz się? Nie chcesz walczyć? To w porządku, nie musisz się tego wstydzić. Kto z nas nigdy się nie bał? Kto z nas naprawdę chcę przez całe życie walczyć? Wybierz swoją drogę, masz zupełne prawo do tego. Zawsze myśl i zastanawiaj się, dlaczego i jak. Kiedyś nie podobało się nam motto: „Pacyfizm jest dobry, ale w egalitarnym społeczeństwie“. Teraz już wiemy, że jest prawdziwe. Musimy się chronić. W każdym razie, zawsze lepiej jest, gdy wszystko zostanie rozwiązane w pokoju, ale jak historia pokazała, to nie zawsze jest możliwe. Czasem śpiewamy o takich rzeczach na koncertach, ale jest to „przekonywanie przekonanych“. Ważne jest, aby wyjść na zewnątrz. W tym jest siła. Trzeba przekazywać pomysły, dyskutować z „normalnym“ społeczeństwem. Uczyć, ale nie narzucać. I przede wszystkim – jeżeli chcemy zmienić społeczeństwo, najpierw musimy się sami zmienić – bo to my jesteśmy społeczeństwem.)
2.
Pozlátko - umělá koruna na hlavách mrtvých Pyramidy z písku, vítězné sloupy z prachu Oslavné brány do pekel, do prázdnoty Zdobené věnci strachu Snažíš se mě chytit, toužíš vlastnit, ovládat Živé, mrtvé, věci, tituly, pocty Z mrtvých těl svých protivníků Stavíš mírové mosty¨ Zvyklost podřízenosti - potřeba moci _____________________________________ glitter – an artifical crown on corpses' heads pyramids of sand, monuments of dust arches of triumph with garlands of fear leading to hell, to oblivion you're trying to seize me, to own and control the living, the dead, things, titles, honors cenotaphs made of your rivals' dead bodies accustomed to inferiority – hungry for power ________________________________ Pozłota, sztuczna korona na głowach tych, którzy są martwi Piramidy z piasku, łuki triumfalne z prochu Bramy triumfalne do piekła, do pustki Zdobione kwiaty ze strachu Próbujesz mnie złapać, marzysz by posiadać i opanować - żywych i martwych, rzeczy, tytuły i honory Z martwych ciał swoich przeciwników budujesz mosty ku pokojowi Zwyczaj podporządkowania - potrzeba panowania (Gnamy się za tym, co jest w rzeczywistości bezużyteczne, bez sensu. Zamieniłeś swoje życie na wątpliwa reputacje/prestiż, żyjesz zapominając o tym, co najważniejsze – przyjaźń i solidarność. Również łaska jest dla ciebie tylko sposobem kontroli drugich. Wszystkie twoje ataki i wojny nazywasz walką o słuszną sprawę i niestety jest wystarczająco ludzi, którzy myślą, że żyją tylko, aby służyć.)
3.
Ptáci letí po obloze, hvězdy padaj na mou hlavu, v noci temný noční můry, ztracená uprostřed davu - Já vidím tvůj obličej, co ztrácí se ve dnech i nocích Vidím tvý tělo, co ztrácí se ve změti ulic Vidím tvůj život, co ubíhá tebou nenásledován Vidím tě stavět tvůj dům, kolem ostnatý drát Proč? Vyběhnout z davu! Zní to tragicky, postavit se mimo. Zkus se však zamyslet - Mimo kruh máš víc rozhledu a svobody Seš dokonalá imitace ve výkladní skříni Seš perfektní kopie kopie kopie…. Nekonečný zástup figurín v osvětlené vitríně Klouby natočené do nepřirozených poloh _______________________________________________ birds fly in the sky, stars fall on my head, dark nightmares, lost in the crowd i see your face, getting lost more and more i see you, losing yourself in barren streets i see your life running away from your grasp you're building your own keep, separated with strings of barbed wire why? rush out of the crowd! it sounds fatal – to stand alone but try to think it over - you can have better perspective outside of the vicious circle you're a perfect store-display imitation a perfect hundreth time replica in an endless column under a flashlight with your limbs twisted ______________________________________ Ptaki lecą po niebie gwiazdy spadają na moją głowę w nocy ciemne koszmary jestem zagubiona pośród tłumu Widzę twoją twarz, która się gubi w dniach i nocach widzę twoje ciało, które jest zagubione w labiryncie ulic widzę twoje życie, który ucieka, ci przez palce widzę cie, kiedy budujesz swój dom ogrodzony drutem kolczastym Dlaczego? No, dlaczego? Wybiec z tłumu, Stanąć obok - brzmi to tragicznie!!! poza kręgiem masz więcej wolności i lepszy widok Jesteś doskonałą imitacją w wystawie jesteś perfekcyjna kopią kopii kopii... niekończący się tłum, manekin w witrynie sklepowej stawy powykręcane do nienaturalnych pozycji Wybiec z tłumu, pozbyć się strachu, znaleźć właściwą drogę (Dlaczego myślisz, że jesteś najlepszy? Dlaczego myślisz, że twoje opinie są najlepsze? Spróbuj słuchać też innych. Budujemy wokół siebie mury, które boimy się później zburzyć. Tylko to swoje miejsce poza murem uważamy za najlepsze. Ja jestem crust/punk/emo/tekkno/.... Ale czy jest to takie ważne? Ubranie, które nosisz? Muzyka, której słuchasz? Ważny jest dla mnie człowiek, który jest w stanie słuchać innych i nie tylko żyć w środku swoich granic.)
4.
Slunce pro mě tu nejsi Tvé teplo necítím Jen listy podzimu a déšť, co skrápí mou tvář Touha po dotyku, kterou následuje strach Pohled jako trest a neustálá výčitka Ve vašich očích Vaše mít rád je lež, vaše pohlazení je udeření Modřiny památkou na vaši lásku Bezesné noci uprostřed tmy, strach z každé minuty Samota uprostřed všeho, pocity zbytečnosti a přítěže Pro vás i pro okolí pro všechny ničím Jen zbytečným tvorem Co se vám motá do životů Jen další věc navíc co vám stojí v cestě Co vás okrádá o čas ______________________________________ there's no sun for me and no heat either just fallen leaves and rain pouring down my face yearn for a touch followed by fear vindictive look and silent remorse in your eyes your words of affection are lies and your caress leaves only bruises sleepless nights and fear of every minute to come alone among others, just a useless burden i don't mean anything to neither of you just a needless nobody complicating your lives just another obstruction in your way wasting your precious time ________________________________________ Słońce – nie jesteś tu dla mnie nie czuję twego ciepła tylko jesienne liście, które spadają na mą twarz Tęsknota dotyku, po którym następuje strach wasze spojrzenia są jak kara - wyrzuty w waszych oczach Wasza miłość jest kłamstwem, wasze głaskanie jest ciosem Siniaki to pamiątka waszej „miłości“ Bezsenne noce pośrodku ciemności strach w każdej minucie samotność pośród wszystkiego Uczucie niepotrzebności i tego, że jestem ciężarem Kim ja jestem? Dla wszystkich po prostu niczym tylko następnym stworzeniem, które utrudnia wam życie tylko kolejną rzeczą, która stoi wam na przeszkodzie która zabiera wasz cenny czas (Dlaczego to dziecko jest tutaj? Nie prosiło sie o to. Małe stworzenie pośrodku zimnych ścian pseudo-miłości rodzicielskiej. „To ty jesteś winny za naszą sytuacje!“, „Gdybyś sie nie narodził byłoby nam o wiele lepiej“ Dziecięce rączki marzą by dotknąć ukochanej twarzy, która jest pełna nienawiści. Dlaczego?!)
5.
Pojď, otevři okno a podívej se ven, pohlédni na svět Svět, kde přetvářka, prázdné kecy a peníze Mají větší moc než láska, solidarita a zdravý rozum Realita bytí, kdy se mluví o míru, zatímco se čím dál více zbrojí Schránky bez duší pochodují v zástupech k urnám v naději na lepší budoucnost Jsou spíš než lidské bytosti podobné strojům, které mají předurčený osud Sloužit k blahu ovládajících A ano i my, ty a já volíme osudy lidí žijících, nebo spíše přežívajících v hrozných podmínkách třetího světa V podmínkách, které si vůbec nedokážeme představit Otroctví není historií a budoucnost je nejistá Dnes už je velice těžké vyhnout se produktům nadnárodních mafií Je to prakticky téměř nemožné, ale stále jsou lokální výrobci Podporujme je a podpoříme tak i situaci lidí otročících ve sweatshopech Nekupujme zbytečně nové věci, když staré ještě pořád dobře fungují Na co nová trička, kalhoty, bundy, když jsou jich plné sekáče a kontejnery? Zkusme si odepřít kousek našeho blahobytu, protože ten blahobyt je vykoupený krví Ve výlohách září krásné nové boty Jejich minulost ale tak zářivá není Globální kapitál je šitý rukou dětí A dalších bezmocných, novodobých otroků Do krve rozedrat ohnuté hřbety Na jazyku cukr, ale v ruce hůl Degradovat lidi na pracovní stroje A do rozedraných ran ještě sypat sůl Svinská práce za 20 centů na hodinu 80 procent lidí pod hranicí chudoby A po práci, když dostanou se ven Ještě se musí starat o to, aby měli co do huby To je život, to že je život? V režii spekulantů a nadnárodních korporací Nelidské podmínky a sociální nejistota Jsou výsledkem finančních machinací ______________________________________________ open the window and take a look outside, look at the world where hypocrisy, lies and money have more power than love, solidarity and common sense a reality of peace-talks while the arms race continues... soulless bodies marching en masse towards their graves, hoping for a better future are more machines than human beings, serving only one function – to serve those in control but even it's even us – you and me – who can influence the lives of people merely surviving in the third world reality, conditions almost inconceivable slavery's not a matter of history and the future is uncertain today it's almost impossible to avoid the products of multinational mobs but there are still some local alternatives which can help the situation of people slaving in sweatshops you don't have to buy new things when the old ones work just as fine why buy new shirts, pants or jackets when thrift stores and dumpsters are full of them? deny yourself this luxury, because you know its cost can be counted only in blood nice new things shining in the shop windows but their history's not that shining at all capital made by hands of small children and lots of other modern day slaves bend backs get tattered and bleed mouthfuls of sugar feed only shit they degrade people to machines and then they pour salt into their ragged wounds shitwork for 20 cents a day with 80% of people less than poor and after endless hours of slaving they can't even afford enough food living hell arranged by corporations who dare to call it a „life“ a byproduct of their games social insecurity and inhuman conditions ____________________________________ Chodź, otwórz okno i wyjrzyj na zewnątrz, popatrz na świat Ten świat, gdzie fałsz, puste słowa i pieniądze mają większą siłę niż miłość Realia bytu – mówi się o pokoju a coraz więcej jest broni Ciała bez duszy maszerują w tłumie do wyborów w nadziei na lepszą przyszłość Są oni bardziej maszynami niż ludźmi, które mają przesądzony los służyć dla dobra tych, którzy panują My – ty i ja – też decydujemy o życiu ludzi, którzy żyją w krajach „trzeciego świata“ w warunkach, które nie możemy sobie wyobrazić Niewolnictwo nie jest już historią, a przyszłość jest niepewna Dziś jest bardzo trudno uniknąć produktów międzynarodowej mafii Jest to praktycznie niemożliwe, ale ciągle są jeszcze lokalni producenci - popierając ich polepszymy sytuacje osób w niewolniczej pracy w sweatshop’ach Nie kupujmy zbytecznych rzeczy, kiedy stare jeszcze się nadają Po co nowe koszulki, spodnie, kurtki, kiedy jest ich pełno w szmateksach i śmietnikach? Zrezygnujmy trochę z naszego dobrobytu ponieważ ten nasz dobrobyt jest okupiony krwią W wystawie są piękne nowe buty ich pochodzenie nie jest już tak błyszczące Globalny kapitał jest szyty rękoma dzieci i innych bezsilnych nowoczesnych niewolników Do krwi rozedrzeć zgarbione plecy na języku cukier, ale w ręce kij Degradować ludzi na pracujące maszyny i do rozdartych ran jeszcze sypać sól Kurewska praca – 20 centów za godzinę 80% ludzi poniżej granicy ubóstwa A gdy po pracy wrócą do domu muszą się jeszcze martwic o jedzenie Czy to jest życie? Czy to jest naprawdę życie? W reżimie spekulantów i międzynarodowych korporacji Nieludzkie warunki i niepewność socjalna - to są wyniki machinacji finansowych (Zrezygnujmy trochę z naszego dobrobytu, ponieważ ten nasz dobrobyt jest okupiony krwią)
6.
Nežeru vám to. Píšu svoji vlastní historii, nechci se podílet na té vaší. Nežeru vám vaše války, které mají osvobozovat a chránit. Na konci jsou to stejně a zase jenom války. Minulost tvoří budoucnost. Staletí strachu a dobývání. Historie síly zbraní, historie moci peněz. Překlenul se most a v přítomném čase stále chytřeji vysáváte sílu odporu. To, co nelze porazit, začnete prodávat. Masa to koupí, masa se veze. Tisíce neškodných revolucí na tričkách z obchodů. Další idoly, které mají udržet zdání o právu na svobodný názor. Nežeru vám to. Chcete abychom přemýšleli o ceně odporu, ne o jeho hodnotě. Nežeru vám to a ptám se: Která revoluce je dnes v akci? _____________________________________________ I don't believe you. I've been writing my own history, I don't want to be concerned in yours. I don't believe in your wars, that are to be used to liberate and to protect. In the end there are just wars time and time again. The past creates the future. Centuries of fear and gaining. History of force of weapons, history of the power of money. The bridge arched over and in the present time you keep getting smarter in sucking the power of resistance. That which you can't knock down, you start to sell. The mass will buy it, the mass is ride on it. Thousands of harmless revolutions on the T-shirts from the shops. Another idols, which have to keep appearances about the right to free opinion. I don't believe you. You want us to wonder about the price of defy, not about its value. I don't believe you and I ask: Which revolution is in sale today? ______________________________________ Nie wierze wam! Ja piszę własna historie, nie chcę być częścią waszej historii. Nie karmią mnie wasze wojny, które mają oswobadzać i chronić Ciągle na końcu są po prostu tylko wojny. Przeszłość buduje przyszłość Stulecie strachu i ekspansji Historia siły broni, historia siły pieniądza Mosty zostały połączone Dzisiaj jeszcze lepiej chwytacie siłę oporu To, co nie możliwe pokonać, to jest dla was możliwe sprzedać. Bo – ludzie to kupią. Ludzie w to uwierzą Tysiące nieszkodliwych rewolucji na koszulkach ze sklepu następni idole, którzy mają przedstawiać wyobrażenie prawa o wolności słowa Nie wierze wam Chcecie byśmy myśleli o cenie oporu, ale nie o jego wartość Nie wierzę w to i pytam się: Która rewolucja jest dzisiaj na sprzedaż? (Ten tekst napisaliśmy z Tupak Amaru niedawno temu, ale jego sens jest tutaj już długo. Nie chodzi oczywiście tylko o punk i anarchizm. Taktyką kapitału dzisiaj jest to, że wywrotowe opinię i ideały system przeżuje i następnie zaczyna je sam wytwarzać, ale w zupełnie nieszkodliwej formie, bez siły oporu. Nie jest trudno iść do sklepu i kupić sobie koszulkę i zostać pseudo buntownikiem. Buntownik, ale tylko z wyglądu. Bunt tego typu jest tylko dobry dla wsparcie rynku handlowego.)
7.
Řeky slov plné sraček Kterýma se krmí davy Servíruje se jen, to co chutná mocným Zaručeně pravdivé a objektivní zprávy A dav si žere a žere Všechno dobře stráví Když se náhodou někdo začne dusit Dav se ho sám zbaví Pokřivená realita a usměvavé tváře V noci město pohltí z oken modrá záře V litrech sladké polevy se to důležité ztratí Informace ovládá, ten co dobře platí Nehodící škrtá se, nedozvíš se nic Pravda v podání mocných nemá rub a líc ______________________________________ torrents of words, nothing but shit fodder for the masses serving only what appeals to the masters „unbiased“ and „true“ information the masses feed on anything consume and digest it anyone who starts to choke will be taken care of distorted reality and happy faces blue TV light devours whole cities sugarcoat covers anything beneath it the facts that are not to be told dangerous content gets cancelled out no truth or lies, just a puppet show _______________________________________ Rzeki słów pełne gówna którymi się karmi tłumy Serwowane jest tylko to, co smakuje bogatym i mocnym gwarantowane, prawdziwe i obiektywne wiadomości I tłum żre i żre wszystko dobrze strawi a jeśli przez przypadek ktoś zacznie się dusić to tłum zamorduje go Zniekształcona rzeczywistość i uśmiechnięte twarze Nocą miasto pochłania niebieski blask z okien W litrach słodkiej polewy zgubi się to, co ważne informacje są kontrolowane przez tych, którzy dobrze płacą To, co nie jest dla nich dobre, to jest wykreślone, Nidy nic nie wiadomo prawda w rękach bogatych (Nie zapominajmy, że oficjalne media nie są obiektywna i bezstronne. Naprawdę ważne wiadomości, (jeśli są wypowiedziane publicznie) są ukryte pod wielką ilością „polewy“, która ma odwrócić nasz wzrok i myśli w zupełnie innym kierunkiem. Próbuj sam szukać informacji i nie opieraj sie tylko na jednym źródle.)
8.
9.
Lesk a bída/ strany obrácení/jedna je druhým/ věčné zápolení. Prsty proti sobě, hladu umlčení/jen pocit malicherný o věčném nasycení. Sen o blahobytu/ tma v mysli a tma v očích/chiméra všemožného/ vždy záhubou končí. Tak kolikrát? Znovu se kolo roztáčí/ štěstěna objímá tě/škodolibé pousmání. Tak kolikrát? Ti ještě říci musí/ že věrnost její je pouze trapné zdání? Tak kolikrát? Ti mlhu z očí setřít musí, než pochopíš? ____________________________________________ splendors and miseries/heads and tails/one against another/an eternal fight folding the hands to hush the hunger/a vanity fair of an endless satiation dreaming of wealth with eyes and minds closed/chimera with a doom in the end how many times? the wheel of fortune starts spinning again with a sneer in its face how many times? the tide might turn anytime soon how many times? does it have to open your eyes? _______________________________________ Blask i ubóstwo/strony są odwrócone/jedno jest drugim/odwieczna walka palce przeciwko sobie/głód jest zagłuszony/tylko małostkowe uczucie nasycenia wiecznego/ Sen o dobrobycie/ciemno w myślach, ciemno w oczach/chimera nieskończonych możliwości zawsze kończy się zagładą. Ile razy koło obróci sie ponownie, fortuna przytuli cię z szyderczym uśmiechem? Ile razy muszą ci jeszcze powiedzieć, że ich wierność to tylko pozory? I ile razy muszą ci wytrzeć mglę z oczu, zanim zrozumiesz? (Śmieszne jest pisanie o tym, że gdzieś ludziom jest gorzej tylko, dlatego, że nie mają oni w sklepach egzotycznych owoców, a wyłącznie markowe ubrania. Tak, my też lubimy egzotyczne owoce, ale wiemy, że ich jedzenie to luksus. Jednak – czy jedzenie jest oznaką szczęścia lub dobrobytu? Czy ważne jest to, by posiadać kilka samochodów? Czy potrzebne jest nam kupowanie takich ilości jedzenia, że co najmniej połowa z niego zepsuje się w lodówce? Ziemia nie jest perpetum mobile – wręcz przeciwnie – i to, co powstawało przez długie lata, szybko może zostać stracone. Nie twierdzimy, że powinniśmy wrócić do ery kamienia łupanego – to niemożliwe – ale starajmy sie konsumować roztropnie, nie marnując niczego.)
10.
Zahoď svoje svědomí, otoč hlavu, zavři oči a pokračuj v pochodu Součástí stáda, jen nevyčnívat z davu, sami sobě stíny, sami sobě vrahy Když zůstaneš v koutě sedět Spadlá hvězda nic nezmění Můžeš roky k nebi hledět A oddávat se v klidu snění Života imitace Davová izolace Totální rezignace Uzavřen uprostřed lunaparku v hlavě Stále dál před sebou utíkáš Následován svým stínem Neutečeš – bludný kořen máš sám v sobě ______________________________________________ throw away your conscience, blindfold yourself, turn your head and march forward just one in a crowd trying not to stick out, you are your own shadow, your own murderer you may sit on the corner and wish all you want, but there'll be no falling star to fulfill your dreams life imitation, crowd isolation, total resignation! locked in your mind's own dreamland, you can never run away from yourself the vicious circle got stuck in your head ______________________________________ Wyrzuć swoje sumienie/ odwróć głowę/ zamknij oczy/i podążaj w marszu. Jesteś tylko częścią stada/ boisz się wyróżniać z tłumu/ jesteś swoim własnym cieniem /jesteś swoim własnym wrogiem. Jeżeli będziesz siedzieć w kącie, spadająca gwiazda nie zmieni nic. Możesz przez wieki patrzeć na niebo i marzyć w pokoju. Imitacja życia, izolacja w środku tłumu, całkowita rezygnacja. Jesteś zamknięty w lunaparku w głowie, ciągle uciekasz od siebie samego, prześladuje cię twój własny cień, nie możesz uciec – błędne koło jest w tobie. (Żyjąc wielkimi ideami, często zapominamy o zwykłych, codziennych problemach, jakby nas one nie dotyczyły. To bardzo dobrze pomagać zwierzętom oraz ludziom w Afryce, lecz najważniejsze jest dbanie o rzeczy, które są wokół nas. Nie przymykajmy też oczu na problemy najsłabszych i nie próbujmy ich za nie obwiniać. Jedną z najgorszych rzeczy w życiu każdego człowieka powinno być patrzenie na podeszwy tych, którzy chodzą wokół niego.)

credits

released January 1, 2010

license

all rights reserved

tags

If you like Blindman Melodies records, you may also like: